piątek, 5 lipca 2013

Dzień 5 gry, 05.07.1940 r

Odchodząc od wsi "Wielka" dogonił Was młodzieniec, oferując nocleg u swojego dziada. 

"Czekajcie! 
Szanowni Harcerze! Mój dziad był kiedyś skautem u samego Baden Powella Generała służył. Widział was we wsi, ale mu starość wyjść do Was nie pozwoliła. Pozwólcie Panowie ze mną do wsi, ugościmy Was miodem i masłem. A i może co wam ofiaruje, bo strych ma pełen paczek z bronią na niemca. Nie mogę nic więcej mówić, bo mnie spierze tak, że siadać nie będę mógł tydzień albo dwa!"

Po czym odbiegł w stronę pastwiska